poniedziałek, 16 lipca 2012

Jak ufilcować szal i kapelusz?

Do zimy jeszcze daleko (na szczęście!), więc mamy mnóstwo czasu na samodzielne przygotowanie zimowych dodatków. Na fali mojego filcowego zauroczenia, podjęłam wyzwanie, by zrealizować "projekt" nieco większy niż broszki. Szal i kapelusz. 

Szal postanowiłam wykonać techniką nuno, czyli filcowania wełny na jedwabiu. Na YouTube znajdziecie wiele filmów instruktażowych dla tej techniki filcowania. Tak wygląda efekt końcowy:

A tak detale:
Kapelusz przysporzył mi nieco więcej kłopotu - formowałam go najpierw metodą filcowania na mokro z 4 warstw wełny, a następnie filcowałam na mokro.
 W euforii tworzenia ufilcowałam jeszcze torebkę z uszami i kopertówkę:


 A z pozostałej wełny komplet - broszka i kolczyki:

i jeszcze pasek - idealny do wełnianej sukienki typu tuba, świetnie prezentuje się jako naszyjnik:
 
 

 Polecam! Filcujcie! Wełna daje praktycznie nieograniczone możliwości.


Wszystkie produkty do obejrzenia tutaj
 

wtorek, 10 lipca 2012

Jak zrobić filcowe broszki - filcowanie na mokro

Filcuję zapamiętale... broszki, kolczyki, szale, torebki. Im dłużej pracuje z filcem, tym bardziej jestem nim zauroczona. Tak, to dobre słowo. Cudowny materiał, który daje tyle możliwości.

Broszki, które przypominają morska florę, takie trochę ukwiały, trochę koralowce.



Broszki, które wyglądają jak egzotyczne kwiaty.




I takie zupełnie tradycyjne, różane.



 Są tez nbieco oddmienne w formie filcowe naszyjniki.




poniedziałek, 9 lipca 2012

Filcowanie na mokro

Jest bardzo plastyczny, niezwykle wdzięczny. Zaskakuje - planujesz dokładnie co ma powstać, a efekt jest różny od zamiaru. Miękki, ciepły. Trochę awangardowy. Trochę artystyczny. Nieco nieokiełznany. Po prostu filc. Moje nowe zauroczenie.



Metod filcowanie jest zapewne kilka - ja jestem absolutna fanka filcowania na mokro. Efekty jakie daje ta metoda pracy z wełna są wspaniałe! Powstają niesamowite formy i kształty, a sam proces filcowania, choć pracochłonny, jest bardzo przyjemny.


Zachęcam was do stworzenia takich filcowych cudeniek - będą się wspaniale prezentować przy jesiennych sweterkach, czy zimowych szalach i kapeluszach.




A wszystkich niezdecydowanych, zapracowanych i niechętnych pracom ręcznym zapraszam do mojejGalerii Caramello. Tutaj znajdziecie broszki.




poniedziałek, 5 marca 2012

Maki - jak zrobić decoupage

Jakiś czas temu zagościłam w jednej z restauracji Magdy Gessler - zachwyciłam się wnętrzem - czerwień i biel, a do tego piękne maki. Cudowne i takie polskie. Zauroczyłam się klimatem i postanowiłam choć w części przenieś go do domu.. Tak Powstała makowa kolekcja stołowa :) Oto ona:
 
Okazuje się, że maki są niezwykle wdzięcznym materiałem - soczyście czerwone, wyraziste, pięknie graja z jasnym tłem.

Wszystkie przedmioty zdobione są metodą decoupage. Nie będę robić wykładu na czym polega ta metoda zdobienia, ponieważ internet pełen jest tego typu kursów. Raczej niech post będzie inspiracja jak wiosennie odmienić nasze wnętrza.




Życzę pięknych makowych stylizacji!

środa, 22 lutego 2012

Maskotki tilda

Z tęsknoty za wiosną i kolorem postanowiłam ożywić nieco dom kolorowymi dodatkami. Potrzebowałam czegoś energetycznego - o cóż może być bardziej energetyczne niż czerwień?
Kolor może mało wiosenny, ale za to jak doskonale poprawia nastrój!


W domu zagościły urocze tildowe króliczki i  gorące czerwone serducha! 
Dla rozweselenia - kropkowane :) Króliczki są idealne do przytulania - mięciutkie, milutkie, takie do kochania!




piątek, 27 stycznia 2012

Prezent na Dzień Babci i Dziadka - puszysty jak chmurka tort bezowy

Czym zaskoczyć Babcię i Dziadka w dniu ich święta?
Co powiecie na kulinarna niespodziankę? Żeby było smacznie, wykwintnie ale w miarę prosto?
No oczywiście, torcik bezowy. Przejrzałam przepisy na moich ukochanych kulinarnych blogach: kwestiasmaku.com i mojewypieki.blox.pl, popatrzyłam, porównałam, pozmieniałam i oto rezultat. Musze powiedzieć, że bardzo udany! Zjadł się jakoś tak błyskawicznie ;)

Chrupiąca słodka beza, niesłodzony krem ze śmietanki i serka mascarpone, kwaskowate kiwi i gorzka czekolada - idealne połączenie.

Zmodyfikowałam nieco przepis na tort bezowo-kawowy dostosowując go, do dostępnych owoców, które moim zdaniem idealnie komponują się z tym ciastem - kiwi.

POTRZEBUJEMY:
Na bezę
10 białek, schłodzonych
1 łyżka soku z cytryny
1,5 łyżki maki ziemniaczanej
30 dkg cukru pudru

Białka ubijamy na sztywną piane w wysokim naczyniu. Pod koniec ubijania dodajemy porcjami cukier puder - piana powinna się zrobić gęsta i lśniąca. Dodajemy sok z cytryny oraz mąkę ziemniaczana.
Ubijamy do połączenia składników.
Na papierze do pieczenia odrysowujemy kółka przykładając talerz deserowy - ok 18-20 cm.
Wykładamy pianę formując 2 blaty. Resztę piany wkładamy do foliowej torebki, obcinamy delikatnie rożek i na papier wyciskamy małe beziki.Wszystko wkładamy do piekarnika nagrzanego do 140ºC na około godzinę.
Piecyk wyłączamy, uchylamy i pozostawiamy bezy do wystudzenia na 1-2 godziny.

Na krem
250 ml słodkiej smietanki 30%
opakowanie serka mascarpone - 250 gr
Śmietankę ubijamy w wysokim naczyniu. Ubitą mieszamy z serkiem mascarpone.

Do wykończenia
kiwi 1-2 sztuki
czekolada

Na talerzu, na którym tort będzie serwowany układamy pierwszy blat. Smarujemy masą śmetankowo-serową. Kiwi obieramy, kroimy w plasterki, układamy na kremie. Przykrywamy drugim blatem, wykładamy reszte masy. Układamy beziki, i "skrapiamy" roztopioną czekoladą.

SMACZNEGO!

Uwaga! Torcik nie powinien długo leżeć w lodówce. Najlepszy jest po 2-4 godzinach od zrobienia, przy dłuższym leżakowaniu bezy robią się wilgotne, a ideą tortu jest by pozostały chrupiące.






poniedziałek, 23 stycznia 2012

Ilustrowane przepisy kulinarne, czyli gotowanie na wesoło

Nie przepadam za gotowaniem, nie to, żebym była absolutnym kulinarnym beztalęciem, ale jakoś tak szkoda mi czasu na to s\całe kuchenne zamieszanie: obieranie, krojenie, namaczanie, szykowanie, podduszanie, doprawianie, zawijanie, marynowanie, ...anie, anie, anie. Uff! sama wyliczanka mnie zmęczyła ;))
Z tym większą radością przyjmuje wszystko, co ułatwia i umila czas spędzony w kuchni, np. kolorowe ilustrowane przepisy, na które wpadłam dziś buszując w necie. Spójrzcie, czy nie urocze?

Czyz z takim gadżetem tak prozaaiczna czynność jaka jest pieczenie naleśników nie przeradza sie w prawdziwy akt tworzenia? ;)

Oczywiście przeglądając przepisy, natychmiast zahaczyłam o mój ukochany dział "ciasteczka i batoniki". Ach...



Od razu macie ochote pobiec do kuchni, czyz nie?
A może lody?

Przepisy są w większości języku angielskim, ale odnalazłam tez kilka po rosyjsku :)


Zdaje się, ze może to być świetny sposób, aby zachęcic dzieciaki do pichcenia, a przy okazji małych korepetycji językowych. O na przykład takich:


Adres strony: http://www.theydrawandcook.com/
Miłej zabawy!

niedziela, 8 stycznia 2012

Jak zrobić prosty strój na bal przebierańców? Kostium motylka

Mamy karnawał, a to oznacza, że za moment staniecie przed wyzwaniem wymyślenia kostiumu na bal dla waszych pociech!
Spieszę z pomocą - dziś przepis na bardzo prosty do wykonania stój motylka.
Każda mała księżniczka marzy o takiej spódnicy!
I ma jeszcze tę zaletę, że można go wykonać z resztek materiałów.



Strój jest dość uniwersalny - dzięki wiązaniu z tyłu jest regulowany.

POTRZEBUJEMY:
  • końcówki materiałów - przezroczystych, ale dość sztywnych, idealny będzie tiul, organza. Polecam szczególnie te dwa materiały ponieważ się nie "siepią" i nie trzeba ich obrabiać.
  • ostre nożyczki, dopasowane kolorystycznie nici, agrafka, opaska do włosów
WYKONANIE:
1. zaczynamy od zmierzenia dziecka w pasie, a następnie przygotowujemy szarfę z materiału o szerokości talii + 60-80 cm. Z zapasu będziemy wiązać kokardę. 

Materiał składamy na pół i ponownie brzegi jeszcze raz na pół do środka, tak aby powstała listwa do włożenia materiału pomiędzy. 
2. Z kartonu wycinamy kształt jak niżej:

Mój szablon ma około 25 cm długości i 13 cm szerokości, ale wymiary zależą od wzrostu dziecka.
3. Na materiale odrysowujemy ołówkiem ok. 30 takich kształtów (można mniej - spódniczka będzie bardziej płaska - można więcej dla bardziej przestrzennego efektu).


Dobrze jest zróżnicować długość płatków i układać je warstwami, tak, aby najkrótsze znalazły się na wierzchu.


Płatki nakładamy na siebie jak na zdjęciu poniżej, robiąc 2 identyczne częsci - przód i tył - nadając całości lekko półokrągły kształt.
Ułożone odpowiednio płatki fastrygujemy.




Sfastrygowane płatki, wkładamy pomiędzy zakładki paska i zszywamy - ręcznie, lub maszynowo. Pamiętamy o tym, aqby nałozyć na siebie pośrodku płatki z obu częci, tak, by nie powstał przeświat.

Mamy gotową spódniczkę.

Z materiału wycinamy prostokąt, o dowolnej wielkości - po środku przewlekamy nitkę, marszczymy, mocujemy - mamy skrzydła. Skrzydła mozna przypiąć bezpieczną agrafką.
Lub jeśli nie macie - doszyć do bluzeczki naszego motylka :)

Ostatnia rzecz - motylek musi mieć czułki!
Z materiału wycinamy dłuższy pasek o szerokości ok. 10 cm. Z dwu stron po bokach nacinamy tworząc cienkie paseczki, pozostawiając po środku 1 cm.
Paseczki składamy na 4-5 czesci, przeszywamy pośrodku, ściągamy nitkę marszcząc materiał, mocujemy formując pomponiki.